piątek, 27 sierpnia 2010

Suma przypadków


Program "Citi helps students. Students help locally" odkryłam w zeszłym roku. Przeglądając ogłoszenia umieszczone na tablicy informacyjnej na moim wydziale natrafiłam na to, które zachęcało studentów kilku warszawskich uczelni do aplikacji do programu. 

Ze względu na zamieszanie wywołane po-erasmusowym rozliczeniem się z uczelnią przegapiłam termin nadsyłania zgłoszeń. Patrząc jednak na to z perspektywy czasu wydaje mi się, że dobrze się stało.

Bogatsza o doświadczenia z tureckiej organizacji pozarządowej, szkolenia w Amnesty International wypełniłam, a następnie wysłałam formularz zgłoszeniowy do Akademii Filantropii. I tak oto stałam się jedną z trzydziestu siedmiu praktykantów "Citi  helps students".

Żywiecka Fundacja Rozwoju. 23.08 - 11.09.2010.
To miejsce i czas, w którym miałam odbyć swoje praktyki.

W niedzielę 22 sierpnia trafiłam w końcu do Żywcu - w TYM mieście miałam spędzić 3 kolejne tygodnie, w TYM mieście miałam mieszkać. W TYM mieście miałam pracować. I w końcu - w TYM mieście miałam się uczyć.

"Jest dobrze", pomyślałam.
A przecież może być już tylko lepiej.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz